Dziś przychodzę do Was z recenzją produktu marki Lily Lolo - "Flawless Matte" czyli mineralny puder matujący w sypkiej wersji.
Ostatnio miałam okazję przetestować kosmetyk mineralny ( a takiego w mojej kolekcji jeszcze nie było ) i muszę Wam powiedzieć że coraz bardziej się do nich przekonuje. Bardzo kusząco brzmi skrócony opis tego pudru ,co było dla mnie najważniejsze ? Brak drażniących substancji chemicznych, nanocząsteczek, parabenów, tlenochlorku bizmutu, talku, sztucznych barwinków i konserwantów - tego bardzo nie lubimy.
Marka Lily Lolo to w 100 % mineralne kosmetyki do makijażu ,w ich ofercie znajdziemy min : podkłady ,rozświetlacze ,bronzery czy produkty do brwi.
W skład kosmetyków Lily Lolo nie wchodzą sztuczne barwniki, drażniące substancje chemiczne, wypełniacze czy oleje mineralne. Polecane są one m.in. osobom o cerze problematycznej, trądzikowej i wrażliwej.
Skład jest ubogi ale co za tym idzie ,to fakt że nie jest "napakowany" syfem. W składzie znajdziemy jedynie dwa składniki, a są nimi :
Pamiętajcie że zimą kiedy temperatura spada poniżej zera ,puder zapewnia nam dodatkową ochronę przed odmrożeniem , nie tylko ten z postu ,ale ogólnie każdy puder pełni funkcję "kołderki" ochronnej dla naszej skóry - a jak wiecie skóra na twarzy jest bardzo wrażliwa.Oczywiście nie zastąpi on dobrego kremu ochronnego ,ale jest takim dodatkiem który na pewno nie zaszkodzi.
Ostatnio miałam okazję przetestować kosmetyk mineralny ( a takiego w mojej kolekcji jeszcze nie było ) i muszę Wam powiedzieć że coraz bardziej się do nich przekonuje. Bardzo kusząco brzmi skrócony opis tego pudru ,co było dla mnie najważniejsze ? Brak drażniących substancji chemicznych, nanocząsteczek, parabenów, tlenochlorku bizmutu, talku, sztucznych barwinków i konserwantów - tego bardzo nie lubimy.
Marka Lily Lolo to w 100 % mineralne kosmetyki do makijażu ,w ich ofercie znajdziemy min : podkłady ,rozświetlacze ,bronzery czy produkty do brwi.
Kilka słów o marce :
"To brytyjska marka założona przez Vikki Khan w 2005 roku.Nazwa pochodzi od imion sióstr Vikki czyli Lisy (Lily) i Lorraine (Lolo).
Głównym celem marki było stworzenie kosmetyków wolnych od parabenów ,syntetycznym substancji zapachowych i barwników.W składzie znajduje się min np tlenek cynku,który ma właściwości lecznicze.Kosmetyki mineralne szybko skradły serca wielu wielbicielką dobrych kosmetyków ,profesjonalnym wizażystkom i gwiazdom.W końcu pojawiły się kosmetyki, które nie drażnią skóry, nie zapychają porów, są naturalne, łatwe w aplikacji oraz idealnie nadają się nawet dla osób o najbardziej wymagającej cerze skłonnej do alergii."
"Minerały to obecnie najbardziej pożądane naturalne składniki kosmetyków do makijażu twarzy. Czy chcesz mieć pewność, że produkty do makijażu, których używasz będą odpowiednio podkreślać Twoją urodę i jednocześnie pielęgnować Twoją skórę? Marka Lily Lolo oferuje szeroki wachlarz kosmetyków mineralnych, tj. m.in. podkłady, pudry, róże czy cienie do powiek. Wolne od drażniących substancji chemicznych, sztucznych barwinków oraz wypełniaczy, 100% mineralne podkłady Lily Lolo są nie tylko delikatne dla skóry, ale w ich skład wchodzi także tlenek cynku, który ma właściwości lecznicze. Z tego względu minerały polecane są osobom z cerą problematyczną i wrażliwą. Dzięki zawartości miki, która rozprasza światło, podkłady mineralne sprawią, że Twoja cera będzie wyglądała promiennie i zdrowo." źródło - www.costasy.pl
Moim największym problemem i koszmarem związanym z cerą jest przetłuszczająca się bardzo często strefa T, mimo że reszta twarzy potrafi przesuszyć się na maxa ,to góra świeci się jak nasmarowana olejem.Puder mineralny Lily Lolo bardzo skutecznie poradził sobie ze zmatowieniem tej właśnie strefy przez cały dzień ,bez jakichkolwiek poprawek . Dużym plusem jest to ,że na twarzy jest całkowicie transparentny i nie bieli skóry.Puder bardzo dobrze utrwala makijaż i ładnie wygładza skórę - można go stosować pod podkład ,albo jako samodzielny kosmetyk.Jest całkowicie bezzapachowy - nic bardziej mnie nie wkurza,jak drażniący zapach a co idzie za zapachem ? często kiepski skład.Co do konsystencji to jest on lekki i niezwykle drobno zmielony, to właśnie gwarantuje wyjątkową trwałość makijażu.Jest w 100% naturalny - co możecie przeczytać niżej. Puder może być używany przez wegetarian i wegan. Jak dla mnie zawiera to wszystko co powinien zawierać dobry puder.
Co do ceny to kosztuje on 81,90 zł ( link do pudru ) cena nie mała ,ale w dużej mierze przez skład ,to wszystko dokładnie macie to rozpisane w tym poście klik ! ←
Opakowanie - proste i klasyczne jak na sypki puder ,posiada zabezpieczenie przed wysypaniem.Pojemność to 7g w 40ml pojemniczku ,nie wielki ale bardzo wydajny.W skład kosmetyków Lily Lolo nie wchodzą sztuczne barwniki, drażniące substancje chemiczne, wypełniacze czy oleje mineralne. Polecane są one m.in. osobom o cerze problematycznej, trądzikowej i wrażliwej.
Skład jest ubogi ale co za tym idzie ,to fakt że nie jest "napakowany" syfem. W składzie znajdziemy jedynie dwa składniki, a są nimi :
- Kaolin (glinka porcelanowa) – skała osadowa zawierająca w swym składzie głównie kaolinit, a także m.in. kwarc i mikę.W medycynie wykorzystywany jako środek przeciwbiegunkowy i podłoże do sporządzania maści.W Polsce występuje na Dolnym Śląsku, w okolicach m.in. Świdnicy, Strzelina, Turoszowa, Strzegomia i Bolesławca.
- Mica - a właściwie Miki czyli łyszczyki,grupa minerałów zaliczana do gromady krzemianów.Łyszczyki występują powszechnie w wielu skałach, najobficiej w Indiach, Rosji, Kanadzie (w Polsce są spotykane w pegmatytach na Dolnym Śląsku). Należą do głównych minerałów skał magmowych. Są ważnymi składnikami skał metamorficznych i często występują w skałach osadowych. Dzięki doskonałej łupliwości często spotykane w postaci cienkich, elastycznych blaszek o różnym zabarwieniu (tzw. kocie złoto).
Pamiętajcie że zimą kiedy temperatura spada poniżej zera ,puder zapewnia nam dodatkową ochronę przed odmrożeniem , nie tylko ten z postu ,ale ogólnie każdy puder pełni funkcję "kołderki" ochronnej dla naszej skóry - a jak wiecie skóra na twarzy jest bardzo wrażliwa.Oczywiście nie zastąpi on dobrego kremu ochronnego ,ale jest takim dodatkiem który na pewno nie zaszkodzi.
Lubię ten puder. Chętnie po niego sięgam :)
OdpowiedzUsuńfajnie że Ci się sprawdza ;-)
UsuńCena nie jest zła jak na tak dobry kosmetyk :) Puder to rzecz, która jest na jakiś czas, więc warto zainwestować w coś dobrego :)
OdpowiedzUsuńniestety ludzie w większości (nie mówię że wszyscy) wolą kupić 5 pudrów za 15-20 zł niż jeden z dobrym składem ;-)
UsuńPuder starcza na dłużej, więc, jeśli tylko produkt jest dobry, cena nie jest aż tak wysoka :) Powiem szczerze, że nie znałam tej marki, po tej recenzji muszę zdecydowanie przyjrzeć się jej bliżej ;)
OdpowiedzUsuńwiele dobrego słyszałam o tym pudrze jednak jeszcze nigdy po niego nie sięgnęłam. muszę koniecznie to zmienić :)
OdpowiedzUsuńObserwuję!