Jak dbać o skórę ,wiesz co jest w środku ?


Witam moi Kochani po dłuższej przerwie ,ale niestety natłok zajęć nie pozwolił mi się do Was odezwać wcześniej. Szykuję nową odsłonę bloga ,tak abyście mieli tu coś w rodzaju poradnika kosmetycznego, by każdy mógł dowiedzieć się ciekawych rzeczy ale też poczytać recenzję kosmetyków – i mieć punkt zaczepienia w wyborze konkretnej rzeczy.
I tu na samym początku mała prośba do Was – komentujących i odwiedzających ,dajcie proszę znać w komentarzu czy tego typu posty Wam się podobają czy wolicie tylko recenzję konkretnych kosmetyków, a może to i to. Wiem że jest to troszkę „żebractwo” ale tylko tak dowiem się co lubicie czytać.

 Drogerie pękają w szwach od różnych kosmetyków ,a te często kuszą nas korzystną ceną ,promocją ,reklamą z udziałem gwiazd czy pięknym opakowaniem (osobiście jestem wzrokowcem i bardzo zwracam uwagę na wygląd kosmetyku) a więc czy szampon w  pięknym świecącym opakowaniu za 70 zł jest faktycznie taki dobry ? a może lepszy dla nas będzie ten w zwykłej białej tubce za 15 zł ? Cena ,wygląd czy marka nie ma znaczenia jeśli skład jest do d… .Niestety z tego co zaobserwowałam bardzo mało osób zwraca uwagę na etykietę ze składem. Osobiście i tu przyznaję szczerze od niedawna zwracam na to szczególną uwagę ,ponieważ mam ogromny problem ze skórą głowy – większość kosmetyków bardzo ale to bardzo ją podrażnia ,przez co mam na głowie wielkie rany i chęć podrapania się pumeksem aby chociaż na chwilę mieć spokój.

To co najważniejsze w czytaniu składów to fakt ,że listę zaczynają składniki których jest najwięcej a im bliżej końca tym ich mniej.
Teraz przedstawię Wam listę składników które  uznawane są za potencjalnie niekorzystne dla skóry człowieka.

  •  SLS (Sodium Lauryl Sulfate). Tani syntetyczny detergent. Odpowiada za to, że szampon, żel pod prysznic czy mydło w płynie przyjemnie się pieni. Może jednak podrażniać i przesusza skórę, gdyż usuwa ochronną warstwę lipidową naskórka – długo kontakt z tym składnikiem może prowadzić do świądu, wyprysku kontaktowego lub egzemy. Zaburza również wydzielanie potu i łoju, a jeśli wniknie do organizmu, odkłada się w tkankach. Uszkadza też mieszki włosowe, przez co włosy wypadają.
  • SLES (Sodium Laureth Sulfate). Powstaje w procesie chemicznym z cząsteczek SLS. Taki sposób produkcji niesie za sobą ryzyko zanieczyszczenia 1,4-dioksyną, która uznana jest za prawdopodobnie rakotwórcza. Jest łagodniejszy dla skóry, niż SLS, ale również ma działanie drażniące i wysuszające.
  • Oleje silikonowe (Dimethicone, Dimethiconol Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane, Lauryl methicone copolyol). Powstają na skutek sztucznego połączenia tlenu i krzemu. Nie mają żadnych właściwości odżywczych, ale dzięki nim kosmetyk dobrze się rozprowadza i daje wrażenie, że skóra jest miękka, a włosy gładkie. Są dodawane m.in. do szamponów, odżywek do włosów, kremów i balsamów. Dla organizmu są to substancje obce, których nie potrafi wydalić. Ich długofalowy wpływ na zdrowie nie jest jeszcze znany.
  • Oleje mineralne. W kosmetykach występują pod różnymi nazwami – mineral oil, parafina, olej parafinowy, paraffinum oil, petrolatum, paraffinum liquidum, vaselinum flavum, paraffinum liquidum, petrolatum, cera microcristallina, ozokerite, ceresin, paraffin. Są uzyskiwane metodą próżniowej destylacji ropy naftowej. Pod względem chemicznym są to mieszaniny płynnych węglowodorów oczyszczonych z wazeliny. Są wypełniaczem, którego zadaniem jest zwiększenie objętości kosmetyku. Nie wchłaniają się, lecz zostają na skórze, przez co zaburzają wymianę gazową i metaboliczną skóry, a także są komedogenne (czyli powodują powstawanie zaskórników).
  • PEG, PPG. PEG (glikole polietylenowe) i PPG (glikole polipropylenowe) są to związki sztucznie wytworzone w laboratoriach. Nadają kosmetykom pożądaną przez producenta konsystencję. Mogą mieć jednak negatywny wpływ na skórę: rozppchniają ją i osłabiają barierę lipidową, prawdopodobnie też uszkadzają genetyczną strukturę komórek (dlatego uznawane są za substancje potencjalnie rakotwórcze).
  •   EDTA. Związek chemiczny, którego zadaniem jest wydłużenie trwałości kosmetyków. Może wywoływać reakcje alergiczne, kaszel, nieżyt spojówek, wiąże metale – dlatego kosmetyków zawierających ten składnik trzeba unikać podczas terapii lekami zawierającymi żelazo, cynk, miedź.
  • Formaldehyd, aldehyd mrówkowy. Na etykietach spotykany pod nazwą Formalin, Methanal Methyl aldehyde, Methylene oxide, MorbicidacidOxymethylene. W kosmetykach może być używany w ściśle określonych stężeniach (w produktach do utwardzania paznokci jest to 5 proc. a w pozostałych – maksymalnie 0,2 proc). Jego opary działają drażniąco, a kontakt ze skórą może wywoływać wysypki, uczpenie i stany zapalne. Stosowany w odżywkach do paznokci może powodować oddzielenie się płytki paznokcia. Został zakwalifikowany jako substancja prawdopodobnie rakotwórcza dla ludzi.
  • Aluminium (Aluminum Chlorohydrate). Stosowane przede wszystkim w dezodorantach, zatyka pory skóry, co hamuje pocenie się. Odkłada się jednak w tkankach, podrażnia układ immunologiczny i może uszkadzać inne układy.
  •   Parabeny (m.in. methylparaben, ethylparaben, butylparaben). Konserwanty, dodawane do wielu kosmetyków. Należą do najczęstszych alergenów, a częste stosowanie kosmetyków zawierających te substancje może uwrażliwić skórę na działanie czynników zewnętrznych.
  •   Lanolina (lanolin). Substancja natłuszczająca, uzyskiwana z wydzieliny wytwarzanej przez gruczoły łojowe owcy. Najczęściej występuje w maściach i kremach natłuszczających, a także w produktach do pielęgnacji włosów. Może szczypać  i powodować podrażnienia.



Tak jak widzicie ,te składniki to nic przyjemnego i należy ich unikać ,aby zapobiec problemom ze skórą,  bo jak wiecie niektóre zmiany są nieodwracalne.




Komentarze

  1. Na szczescie nie mam problemow ze skóra i nie mam uczulenia na co drugi składnik :) wpis bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. należy jednak pamiętać że uczulenie może pojawić się nagle ,dlatego ja zaczęłam bardziej zwracać uwagę na skład ,szczególnie kremów do twarzy :-)

      Usuń
  2. Kurdę fajny artykuł! Sama ma problem z skórą głowy i wiem jak to jest kiedy strasznie cię swędzi.
    Pozdrawiam 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak miałam od nieodpowiednich kosmetyków ;-) Pozdrawiam :-)

      Usuń
  3. Problemów ze skórą nie mam i mogę używać każdy z kosmetyków, ale nie mniej jednak wpis bardzo ciekawy. Zapiszę Sobie na kartce tą mini ściągę, by wiedzieć jakie składniki w kosmetykach znaleźć się nie powinny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo polecam mieć taką listę i przede wszystkim zwracać uwagę na kolejność składników ;-)

      Usuń
  4. Decydując się na jakiś produkt pielęgnujący z pewnością do Ciebie zajrzę.
    Bardzo fajnie, że zdecydowałaś się na taką tematykę; przedstawiłaś wiele cennych informacji :)
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuje ,i cieszę się że ten wpis okazał się pomocny ;-)

      Usuń
  5. Zastanawiając się nad zakupem jakiegoś kosmetyku do pielęgnacji wpierw warto zajrzeć do tego wpisu :) Zawiera cenne informacje :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto mieć na uwadze składniki które mogą nam zaszkodzić ;-)

      Usuń
  6. Na szczęściem nie mam takich problemów, jednak wiem, że artykuł na pewno przyda się sporej części osob! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja unikam kosmetyków które mają parafinę w składzie.

    OdpowiedzUsuń
  8. ps. jakbyś mogła poprawić czcionkę na nieco większą byłoby zarąbiście:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję za tę uwagę ,już poprawiam :-)

      Usuń
    2. ok to super:) lepiej się będzie czytało:)

      Usuń
  9. Ja nie mam problemowej skóry i nigdy nie miałam z niczym problemów. A skład czasami jest taki sam jak w innym produkcie tylko pod inną nazwą lub postacią :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo przydatny wpis, na pewno tu zajrzę przed kolejnymi zakupami ;)
    Miałabym jedną sugestię- nie wiem, czy to kwestia mojej przeglądarki, ale czcionka we wpisie jest strasznie malutka. Może udałoby się ją nieco zwiększyć? ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie już kilka osób mi to pisało, próbuję to naprawić :-)

      Usuń
  11. Bardzo fajny wpis! To prawda, że trzeba czytać składy, dobrze, że wyjaśniłaś kilka niezrozumiałych dla mnie haseł w składzie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawy i wartościowy wpis. Byłoby super, gdybyś podała kilka marek szamponów, które nie zawierają tych wszystkich substancji (jakiś czas temu zainteresowałam się tematem i w sklepie na półce bardzo trudno jest takie znaleźć). A odnośnie pytania, co chętnie czytamy - jeśli chodzi o mnie, tego typu informacyjne artykuły są super, polecanie konkretnych nazw i firm również. Recenzje produktów dobrze się czyta jako ciekawostkę, natomiast porady są dla mnie ważniejsze :) Będę wpadać częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie to aulminium mnie przeraża...

    OdpowiedzUsuń
  14. ja lubię zarówno posty z recenzjami konkretnego kosmetyku jak i takie jak ten. Już jakiś czas temu zaczęłam zwracać uwagę na skład i unikam większości z wymienionych składników. Zawsze np używałam antuperspirantu nivea w kulce ale jakiś czas temu czułam po całym dniu swędzenie. Uczucie zniknęło gdy przerzuciłam się na taki bez soli aluminium :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja się rpzyznaję bez bicia, dalej nie ogarniam totalnie składów, czarna magia dla mnie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

#obserwujący